Karolina i Maciej Szaciłło - Jedzenie które leczy.
To nowa pozycja wydawnictwa zwierciadło. Trafiła w moje ręce, więc siłą rzeczy podzielę się z Wami moją opinią o niej.
To, co jemy wpływa nie tylko na kondycję naszego organizmu, ale również na psychikę. Ajurweda, nasjtarsza nauka o zdrowiu, podchodzi do niego wielopoziomowo. Podkreśla, że to równowaga jest podstawowym warunkiem dobrego samopoczucia.
Przyznam się bez bicia, że wcześniej o tym nie słyszałam, dlatego z jeszcze większą ciekawością sięgnęłam po ten tytuł.
Karolina i Maciej postanowili skorzystać z tej mającej ponad pięć tysięcy lat mądrości. W prosty, logiczny i bardzo dokładny sposób opisują jak przywrócić harmonię.
Nie ma dobrej diery dla każdego. Różnią nas nie tylko wzrost, waga, płeć czy kolor skóry - inaczej trawimy i mamy różne zapotrzebowania energetyczne.
Większość tych informacji można znaleźć na tylnej okładce, zafascynowana opisem od razu zabrałam się za lekturę.
A jest się za co zabrać!
Książka liczy sobie prawie 300 stron, wydana przepięknie z twardej oprawie. Książka jak dla mnie jest w formie reportażu. Jest bardzo interesująca, ponieważ poza samymi przepisami jest wiele ciekawych opowiadań, podanych w przystępnej formie. Do tego masa pięknych zdjęć. I to nie tylko gotowych dań. Mamy zdjęcia z podróży, przeplatane tłumaczeniami zasad Ajurwedy. Nie chciałabym się za bardzo rozpisywać, zresztą sama nie umiałabym przedstawić tego w takiej przystępnej formie jak Karolina i Maciej - ale powiem tylko tyle - WARTO! Książka jest ciekawa. Przepisy połączone z nauką to dla mnie coś nowego. Uważam, że każdy powinien się z tym przynajmniej spróbować zaznajomić i wyciągnąć własne wnioski.
To, co jemy wpływa nie tylko na kondycję naszego organizmu, ale również na psychikę. Ajurweda, nasjtarsza nauka o zdrowiu, podchodzi do niego wielopoziomowo. Podkreśla, że to równowaga jest podstawowym warunkiem dobrego samopoczucia.
Przyznam się bez bicia, że wcześniej o tym nie słyszałam, dlatego z jeszcze większą ciekawością sięgnęłam po ten tytuł.
Karolina i Maciej postanowili skorzystać z tej mającej ponad pięć tysięcy lat mądrości. W prosty, logiczny i bardzo dokładny sposób opisują jak przywrócić harmonię.
Nie ma dobrej diery dla każdego. Różnią nas nie tylko wzrost, waga, płeć czy kolor skóry - inaczej trawimy i mamy różne zapotrzebowania energetyczne.
Większość tych informacji można znaleźć na tylnej okładce, zafascynowana opisem od razu zabrałam się za lekturę.
A jest się za co zabrać!
Książka liczy sobie prawie 300 stron, wydana przepięknie z twardej oprawie. Książka jak dla mnie jest w formie reportażu. Jest bardzo interesująca, ponieważ poza samymi przepisami jest wiele ciekawych opowiadań, podanych w przystępnej formie. Do tego masa pięknych zdjęć. I to nie tylko gotowych dań. Mamy zdjęcia z podróży, przeplatane tłumaczeniami zasad Ajurwedy. Nie chciałabym się za bardzo rozpisywać, zresztą sama nie umiałabym przedstawić tego w takiej przystępnej formie jak Karolina i Maciej - ale powiem tylko tyle - WARTO! Książka jest ciekawa. Przepisy połączone z nauką to dla mnie coś nowego. Uważam, że każdy powinien się z tym przynajmniej spróbować zaznajomić i wyciągnąć własne wnioski.
Oj całkiem ciekawa ta książka.
OdpowiedzUsuń