Na węgierskim stole. Pysznie i domowo.
Klára Molnár, Tadeusz Olszański
- recenzja książki
Ostatnio w moje ręce trafiła książka "Na
węgierskim stole – pysznie i domowo" autorstwa Klary Molnar ( rodowita
węgierka ) i Tadeusza Olszańskiego ( dziennikarz, miłośnik węgier ).
Książka
ukazała się nakładem warszawskiego wydawnictwa Studio EMKA.
Wykonanie solidne,
w twardej oprawie.Papier wysokiej jakości.
Bardzo chętnie zabrałam się do lektury zaciekawiona
potrawami węgierskimi. Zawsze wydawało
mi się że kuchnia węgierska to leczo i papryczki, ku mojemu zdziwieniu w książce znalazły się potrawy tradycyjne i bardzo proste do przygotowania. Potrawy oddają charakter pysznych obiadów
domowych. Bardzo prosto napisana książka w której autor tłumaczy jak odróżnić
gulasz od porkoltu , jak powinno się przygotować zupę rybną czy przepyszny tort
babci. Uczy nas jak właściwie używać papryki i czosnku.
Pięknie ilustrowana
pokazuje najprawdziwszą domową kuchnie węgierską.
Znajdziemy tutaj ich aż 68. Potraw osobiście
wybranych przez autorów, takich, które każdy powinien spróbować. Potrawy są
przedstawione na pięknych, działających na wyobraźnie zdjęciach, po których
zobaczeniu od razu mamy ochotę zacząć gotować.
Jadłospis ksiązki podzielony jest na : zupy,
ryby, przystawki, potrawy z warzyw, zapiekanki, potrawy z drobiu , z
wieprzowiny czy też z wołowiny. Dla smakoszy warzyw przepyszne sałaty i
surówki. No i oczywiście to co kochany najbardziej : desery ! A w dziale ptasie
mleczko, rogaliki drożdżowe czy tort Dobrosza. Same perełki.
Bardzo mi się podoba w książce ze obok polskich
nazw potraw znajdziemy węgierskie tradycyjne nazwy. Dla nas brzmiące bardzo
intrygująco. Ubroka salata to po prostu mizeria a paprykarz ukryty pod nazywa harcsapaprikas
. Piękny akcent Węgier.
Autorzy
zamieścili w książce także rozdziały o kawie, węgierskich winach oraz mały
przewodnik po najciekawszych restauracjach w Budapeszcie.
Po kupieniu tej książki nie musimy wyjeżdżać za
granicę, aby poznać smak Węgier. Wszystko możemy przyrządzić w domu,
wprowadzając w osłupienie rodzinę. Jeśli jednak nabraliśmy ochoty na poznanie
węgierskiej kultury, na końcu znajdziemy mały przewodnik gastronomiczny, w
którym możemy znaleźć krótką charakteryzację punktów w których po prostu trzeba
zjeść!
Polecam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz